Assassin's Creed Freedom Cry

Assassin's Creed Freedom Cry
niedostępne
Metacritic
76
Steam
73.996
xDR
Nasza ocena jest obliczana na podstawie recenzji i popularności gry.
Cena
59,90zł
Release date
25 luty 2014
Deweloperzy
Wydawcy
Recenzje na Steam
Wszystko
76 (1 992 głosów)
Ostatni
82 (28 głosów)

Graj jako Adewale, były niewolnik, który został Asasynem i który walczy o wolność z pomocą swojej własnej pirackiej załogi.

Pokaż szczegółowy opis

Wymagania systemowe Assassin's Creed Freedom Cry

Minimalne:

  • System operacyjny: Windows Vista SP2 or Windows 7 SP1 or Windows 8 (both 32/64bit versions)
  • Procesor: Intel Core2Quad Q8400 @ 2.6 GHz or AMD Athlon II X4 620 @ 2.6 GHz
  • Pamięć: 2 GB RAM
  • Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 260 or AMD Radeon HD 4870 (512MB VRAM with Shader Model 4.0 or higher)
  • Miejsce na dysku: 30 GB dostępnej przestrzeni
  • Karta dźwiękowa: DirectX Compatible Sound Card with latest drivers
  • Dodatkowe uwagi: Windows-compatible keyboard and mouse required, optional controller
Podobne gry
Popularność
Opinie
Napisać recenzję
Stuart Sutcliffe
Stuart Sutcliffe

Recenzja Assasin's Creed Freedom Cry
Ogólnie mówiąc Freedom Cry jest takim dodatkiem,w którym oprócz fabuły,która jest tu tylko pretekstem do poskakania sobie po dachach nic nie zmieniono.
Tym razem wcielamy się w Adewale,którego po nieudanej ucieczce morze wyrzuca na brzeg Saint-Domingue bez broni i żadnych planów na przyszłość. Nasz bohater,jako były niewolnik decyduje się pomóc niewolnikom żyjącym na wyspie.
Bitwy morskie (których nie będzie wiele) są podobnie jak w Black Flagu bardzo efektowne.
Walka w moim odczuciu została zepsuta, zabrano nam dające jakże wielką satysfakcję pistolety, a zastąpiono je garłaczem oraz szablę,którą zastępuje maczeta. Oprócz wymienionych atrybutów nasz bohater dysponuje także strzałkami usypiającymi,petardami czy chociażby bombami dymnymi.
Gre polecam bardziej dla osób,które nie miały i nie zamierzają mieć kontaktu z Black Flagiem,dlaczego?
Ponieważ osoba,taka jak ja która ukończyła ów Black Flaga,w Freedom Cry nie napotka niczego nowego co ją zaskoczy, a raczej będzie czuła frustrację z odczuwalnego na każdym kroku deja vu.

Grafika: 9/10 {jak zwykle w produkcjach ubisoftu stoi na bardzo wysokim poziomie}
Fabuła: 3/10 {jak już napisałem,fabuła jest tu tylko pretekstem}
Grywalność: 5/10 {jest ciekawie,ale bardzo krótko;misje starczają ledwo na 2-3 godziny}
Ogólna ocena: 6/10 {jeśli będzie w przystępnej cenie to zachęcam do kupna}

Augerz
Augerz

Dodatek ten kupiłem w promocji, po ponad roku czasu od przejścia IV i jest to miły powrót do świata IV. Jednak ceny DLC (przed promocją) są przesadzone. Proste obliczenia wskazują, że (mniej więcej) godzina gry w AC:IV kosztowała mnie 1.5zł (87 godzin grania) a godzina gry w Freedom Cry kosztowałaby (bez promocji) 6zł (50% gry zrobiłem w 5 godzin, póki co próbuję zrobić 100%), gdzie to jest tylko dodatek a cała mechanika i tak była już w podstawowej wersji gry. Jednak DLC w cenie 15zł (1.5zł za godzinę gry) jestem w stanie przełknąć. Polecam ale tylko w cenie promocyjnej.

† ZACHA †
† ZACHA †

AC IV było moim zdaniem świetne i tak samo jest w przypadku Freedom Cry. Ten samodzielny dodatek nie dość że jest świetny to jego ukończenie może zająć nawet 10 godzin a jak na dodatek to naprawde sporo.

Szynka013
Szynka013

Assassin's Creed: Freedom Cry czyli dodatek do Black Flaga opowiadający o poczynaniach Adéwalé 15 lat po opuszczeniu Kawki, wydany również jako samodzielny dodatek niepotrzebujący podstawowej wersji gry.

NOWOŚCI

Dodatek wprowadza wiele nowości do gry, czego założeniem jest opowiedzenie, a raczej zarysowanie życia Adéwalé — byłego kwatermistrza Kawki. Co dostaniemy?

    • Przyjemną opowieść, która wciąga na kilka godzin.
    • Nowy, nieukazany dotychczas kawałek mapy.
    • Ogrom nowych postaci — od przeciwników, po sprzymierzeńców.
    • Wiele nowych broni, czy też ulepszeń naszego rynsztoku.

FABUŁA

Śpijcie spokojnie, zestawienie bez większych spoilerów!
Po opuszczeniu Kawki — okrętu Edwarda Kenwaya, Adéwalé dołączył do bractwa asasynów i trenował przez 15 lat, stając się wyszkolonym zabójcą. Pewnego razu morze wyrzuciło go na Saint-Domingue - wyspę, na której niewolnictwo to chleb powszechny. Mężczyzna bez broni oraz załogi musi zdobyć statek i uformować własną załogę, aby pomóc niewolników. Tym samym zostaje wciągnięty w pewien konflikt, który przypomina mu o przeszłości, o której wolałby zapomnieć...
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1396078036
Adéwalé mimo swojego koloru skóry jest niestety bohaterem dość bladym i mało charakterystycznym, chociaż bardzo chciałby być odbieranym inaczej. Jednym z głównych celów przyświecających bohaterowi jest walka z wiatrakami, bo tym w istocie jest skazana na porażkę potyczka z systemem niewolnictwa. Zakładając jednak, że liczy się każdy uratowany żywot, Adéwalé rzuca się na pomoc przy każdej okazji. I to właśnie rzeka, po której płynie dodatek. Ma się wrażenie, że twórcy chcieli zrobić drugie Liberation, aczkolwiek wyszło lepiej, mimo swoistych wad. Tutaj bowiem nie ma szarości i monotonności — ciągle pniemy się do przodu, pokonując coraz trudniejsze wyzwania.

UDŹWIĘKOWIENIE/MUZYKA

Udźwiękowienie Assassin's Creed: Freedom Cry nie jest najlepszą stroną produkcji. Nie usłyszymy już szant umilających nasze morskie przygody, a także mieszkańcy okolicznych wysepek nie śpiewają sobie radośnie. Czasami w tle usłyszymy jakiś utwór z podstawki, a czasami w ucho wpadnie coś nowego — typowe niewolnicze piosenki mające pobudzić do pracy.
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1396078345

PODSUMOWANIE

Assassin's Creed: Freedom Cry jest dobrym dodatkiem, ale nie będzie idealnym wyborem do rozegrania zaraz po podstawce. Pływanie po dość ograniczonym terenie dalej jest satysfakcjonujące, rozbudowywanie statku przynosi frajdę, a dobrze wymierzona salwa z armat daje zabójczo piękne efekty. Jednak bohaterowie niezależni nie posiadają takiej charyzmy jak piraci z wersji podstawowej. Szkoda scenariusza, który wydaje się mocno wybrakowany względem ogólnego, budowanego w trakcie rozgrywki klimatu.

Dodatek wydaje się być przeznaczony tylko dla wielkich fanów serii i ludzi, którym brakuje wrażeń. Cena nie jest adekwatna do tego, co dostajemy, co za tym idzie - Assassin's Creed: Freedom Cry warto kupować tylko na przecenach.

Jeżeli moja recenzja pomogła Ci przy podjęciu decyzji nad zakupem, będę wdzięczny, jeśli zaobserwujesz moją stronę kuratora Steam, co na pewno zmotywuje mnie do dalszej pracy.

Lady_Kasandra
Lady_Kasandra

Kolejna gra, nowy assasin. Tym razem to Adewale, były sternik Edwarda, króry wstąpił do Bractwa. Rzecz dzieje się 15 lat po Blac Flag.

Jest to krótki spin off. Grałam ledwie 6 h. Pewnie można wycisnąć jeszcze godzinkę, ale zdecydowanie nie grając zaraz po Black Flag.
Żegluje się nadal przyjemnie, chociaż przeszkadzało mi trochę, że załoga nie śpiewa ;). Serio.
Eksploracji jest niewiele. Niektóre wyspy odwiedza się po jedną skrzynię. Większość lokacji jest łatwo dostępna.

Akcja polega z grubsza na wyzwalaniu niewolników. To ich liczba jest miarą postępu gry i służy do odblokowywania ulepszeń. Mamy szereg aktywności pozwalających uwalniać pojedyncze osoby (kupowanie na aukcjach, wyciąganie z więzienia, ratowanie zbiegów) oraz większe grupy (wyzwalanie plantacji i okrętów). Dwie ostatnie aktywności są ciekawe chociaż morderczo powtarzalne.
Prawie w ogóle nie używałam petard i broni palnej, strzałek tylko sporadycznie, liny ze strzałką w ogóle. Dużo się da załatwić zwyczajnie wpadając między wrogów i siekąc, albo załatwiając ich z ukrycia.

Najbardziej brakowało mi tu Abstergo. Niby jest w planszach tytułowych, niby możemy przypuszczać, że to kolejna gra powstała z materiału zebranego w Animusie, ale nie wiemy napewno. Żadnej groźby, żadnej tajemnicy, żadnych przekrętów współczesnych Templariuszy. Chyba że coś przegapiłam.

bL!NE
bL!NE

Fajny dodatek fabularny do 4. Z podstawką ma mało wspólnego ale wprowadza nas do trudnych klimatów niewolnictwa który daje radę że tak powiem... Krótki ale myślę że gdyby był dłuższy zrobił by się zbyt nudny więc jest okej :D Brakuję mi tylko śpiewów załogi :( A tak to polecam :D

GodLord
GodLord

swietna gra/dodatek, bardzo fajna przygoda poboczna, swietny klimat, fabula calkiem spoko, giera naprawde rox

Dark Spartan
Dark Spartan

Trudno powiedzieć o tym dodatku coś nowego wszystko zostało już powiedziane krótka fabuła grywalność identyczna warto kupić jedynie kiedy będzie na promocji inaczej nie ma sensu + jest taki że nie wymaga posiadania części Blag Flag którą przeszedłem wcześniej z pirackiej wersji.

Muski
Muski

Assassin’s Creed: Freedom Cry to samodzielny dodatek do jedenastej odsłony tej fantastycznej serii o skrytobójcach (jeśli liczymy również spin-offy) – twórcą dodatku jest oczywiście Ubisoft Montreal, a wydawcą pozostaje Ubisoft Entertainment. Dodatek zagościł pod koniec 2013 roku na PlayStation 3, PlayStation 4, Xbox 360, Xbox One oraz PC.

Graficznie tytuł prezentuje się identycznie co oryginał, czyli Assassin’s Creed IV: Black Flag – krótko opisując, wciąż wygląda fantastycznie, robi ogromne wrażenie na graczu i posiada niesamowite tekstury w bardzo wysokiej rozdzielczości. Trzeba dodać, że gra posiada również dobrze stworzone modele postaci, broni, budynków i nie tylko.

Optymalizacja jest naprawdę bardzo dobra – RTX 2070 z procesorem 9 generacji na najwyższych ustawieniach graficznych w rozdzielczości 1920x1080 (FHD) gwarantuje 55-60kl/s. Co nie zdarzało się wcześniej w podstawowej wersji gry, dzięki czemu eksploracja i Free-Running są teraz o wiele płynniejsze, oraz przyjemniejsze – definitywnie na plus poprawa tego w tej samodzielnej wersji, jaką jest Assassin's Creed: Freedom Cry.

Za ścieżkę dźwiękową odpowiada nie kompozytor Brian Tyler, jak to miało miejsce w Assassin's Creed IV: Black Flag, ale tym razem jest to kompozytor imieniem Olivier Deriviere. Szczerze powiedziawszy, niczym jego utwory nie zachwycają gracza – są puste oraz bez duszy, jedyne te wplecione motywy plemienne nadają jakiegoś klimatu, ale tak to totalna porażka według mnie, niczym z jakieś gry na urządzenia przenośne.

W grze wcielamy się w dawnego kompana Kapitana Kenway’a, czyli w znanego już nam asasyna Adéwalé, który to na zlecenie Bractwa Asasynów miał zabić Admirała Templariuszy oraz odzyskać pewną paczkę, jednak po otoczeniu go przez francuską flotę rozbija się na San Domingo, a naszym celem stanie się niesienie pomocy zniewolonym Maronom – wszystko to rozgrywa się trzynaście lat po wydarzeniach z oryginału, czyli w 1735 roku i trwa aż do 1737, wątek fabularny jest bardzo krótki (4-5 godzin) jednakże pełen niesamowitej akcji oraz ciekawych misji przepełnionych uniesieniami, oraz smutkiem. Nawet przez chwilę nie czuć znużenia formułą co jest zdecydowanie dużym plusem po monotonnych misjach śledczych z Assassin's Creed IV: Black Flag.

Sterując asasynem, będziemy żeglować okrętem ponownie po Wyspach Karaibskich, z ważniejszych miejsc, jakie zwiedzimy to Port-au-Prince oraz okoliczne wyspy. Rozgrywka jest prowadzona w inny sposób, gdyż tym razem nie zasiadamy do Animusa, a od razu jesteśmy świadkami zdarzeń głównego bohatera w tym wypadku Adéwalé – by wykonać nasz cel, czyli wyzwolić Maronów spod władzy Gubernatora przyjdzie nam wykonać dziewięć różniących się od siebie zadań i żadne nie jest podobne do drugiego, co dla mnie jest ogromnym plusem.

Do walki jako asasyn dostaniemy dużo uzbrojenia, gdyż dostajemy ukryte ostrze, maczetę, strzałki z liną, bomby dymne, petardy, garłacz oraz dmuchawkę – sama walka jest taka sama jak w głównej odsłonie serii, czyli wykonując kontry czy rozbrajanie oglądamy fantastyczne animacje wykończeniowe, które można ze sobą łączyć w serie zabójstw i wygląda to, jak prawdziwy taniec śmierci. Dodatkowo ponownie sterując naszym statkiem, będziemy mogli walczyć z innymi okrętami za pomocą dział burtowych czy pościgowych, folgierzy, moździerzy oraz wybuchowych beczek – okręty można zatapiać albo abordażować co jest naprawdę fantastycznym rozwiązaniem.

Poza wątkiem głównym jest parę rzeczy do zrobienia mianowicie odnalezienie wszystkich punktów synchronizacji, skrzyń ze skarbami, odkrycie paru sekretów, możemy też wyzwalać plantacje oraz ratować niewolników czy też przejmować statki kupieckie, by ulepszyć nasz okręt.

Kwintesencją jest oczywiście Wspinaczka oraz Free-Running i wszystko to jest naprawdę bardzo dobre, gdyż wszystkie ruchy oraz animacje, a także pływanie okrętem jest takie same jak w oryginale, czyli po prostu wyśmienite i nie ma się do czego tutaj przyczepić.

Podsumowując, Assassin’s Creed: Freedom Cry to świetna oraz krótka przygoda. Znajdziemy tu fantastyczną grafikę, bardzo dobrą optymalizację, średnią ścieżką dźwiękową, pełny emocji wątek fabularny, a także ciekawe postacie – moja ocena tego krótkiego, aczkolwiek przyjemnego dodatku to mocne 7/10.

Gotryx
Gotryx

Witam to kolejna odsłona tej pięknej gry w jaką gram od 1 poprzez 2 , Re. , Br . , 3 , B.F. 4 , liber. i teraz ta część to dodatek ale jak poprzednie gry jest super zrobiona . A mam już prawie wszystkie oprócz tej najnowszej części + wszystkich dodatków do tej części a to jest Odyseja . Cała sera to super seria jak i książki jakie mam .

moniczka8005
moniczka8005

Fabuła nie jest zbyt rozbudowana, natomiast jak większość gier z tej serii jest godny polecenia ten dodatek.

B€ben™
B€ben™

Fajny dodatek. Polecam wszystkim, miło spędziłem czas na zabijaniu dodatkowej frakcji, Francuzów.
(spoiler)
Natomiast niemiło mi było, gdy zobaczyłem wrak Kawki :'(

WilkDominator
WilkDominator

Ogólna ocena: 6,7 / 10 [na dzień 27-02-2021]

Assassin's Creed: Freedom Cry był oryginalnie dodatkiem do podstawowej wersji „czwórki” i prawdopodobnie lepiej by było, gdyby tak zostało, zaś wydanie osobnej gry było pomysłem niezbyt dobrym (no chyba że pod względem finansowym...)

Żeby była jasność – Black Flag jest grą świetną, choć moim zdaniem słabszą od moim zdaniem absolutnie genialnej „trójki”, bo wpadł w pułapkę ustawioną na twórców sandboxów – eksploracja terenu jest miła, ale cierpi na tym dynamika samej gry. Ogólnie jednak była to rewolucja w dziedzinie serii, bo gracze nigdy wcześniej nie mieli do dyspozycji tak dużego świata gry. Freedom Cry jako samodzielny dodatek został wydany na wzór podstawowej wersji, przy czym JEST TYLKO DODATKIEM. I co z tego wyszło?

Mały sandbox XD

Naprawdę, graficznie gra wymiata, nawet na wysokich a nie najwyższych ustawieniach, choć trochę boli lock na 60 FPS. Dźwiękowo nie jest aż tak dobrze, gdyż szanty morskie nie działają, a powiedziałbym, że to one nadawały klimatu w Black Flagu. Mimo to, w tych dwóch szatach gra trzyma poziom. No ale niestety – fabuła jest nie dość, że krótka, to jeszcze przeciętna. A to wszystko we wcale nie najmniejszej cenie.

Jeśli lubisz serię AC to kolejne 5-6 godzin rozgrywki na pewno Ci się spodoba, w przeciwnym razie masz tu porządny, ale przeciętny produkt będący mieszanką gier RPG i gier akcji. Będzie to najwyższa ocena w moich recenzjach z łapką w górę, ale to też pierwsza część serii, która dała mi raczej negatywny vibe – wszystkie poprzednie chronologicznie oraz Unity dawały uczucie od dosłownego przechodzenia arcydzieł trójki czy tylko nieco jej ustępującej dwójki, poprzez trochę mniej przyjemne, aż do mocno mieszanych Unity, ale zawsze były one bardziej na plus. Tutaj po raz pierwszy naprawdę się zawiodłem.

Haytham Kenway
Haytham Kenway

Polecam dla starych jak i nowych fanów uniwersum. Właściwie dla wszystkich. Więcej dowiecie się z gry .

Erbeleg
Erbeleg

7/10 good. There are more bugs than in main game. I bought stand alone DLC and everything was working fine.

« DavKerN »
« DavKerN »

Jak lubicie gry z tej serii to powinniście być zadowoleni.
Gra nie jest za długa i mamy tu praktycznie wszystkie mechaniki znane z IV części. Moim zdaniem ta odsłona a właściwie samodzielny dodatek jest nawet lepszy od podstawki.
Polecam.

Zakon Świtu
Zakon Świtu

9/10
Mija 15 lat po wydarzeniach z Black Flag ,wcielamy się w Kwatermistrza Edwarda Kenwaya o imieniu Adéwalé ,który stał się Assasynem i zawierza uwolnić niewolników i pomścić ich . Głównie było to Dlc do Black Flag .
Nowe bronie i polepszony system walki , krótka ,historia ,grafika . Muzyka . Polecam

𝓐𝓭𝓲𝓚_
𝓐𝓭𝓲𝓚_

Podobnie jak w przypadku Liberation gra bardziej pasująca jako dodatek do gry, nudna fabuła

Nuxak21
Nuxak21

samodzielne DLC do AC black flag ale jest git

KîÐø∩Σⓚ
KîÐø∩Σⓚ

Świetna kontynuacja Black Flaga polecam dla fanów tej części.