Wymagania systemowe Puzzle Quest 2
- System operacyjny: Microsoft® Windows® XP/Vista
- Procesor: Intel® Core 2 @ 1.8 GHz / AMD Athlon 64 X2 2.0 GHz
- Pamięć: 1 GB RAM
- Grafika: karta graficzna z 256 MB pamięci (GeForce® 7 / Radeon® X800)
- Wersja DirectX®: DirectX® 9.0c
- Dysk twardy: 475 MB wolnego miejsca na dysku twardym
- Dźwięk: karta dźwiękowa kompatybilna z DirectX® 9
Recommended:
Recommended requirements are not yet specified.
Potrzebujesz odpocząć od gier akcji i fps-ów ? Ograj ten tytuł w ciemno :)
Po 20 godzinach ślęczenia i umartwiania umysłu nad tym badziewiem pozwalam sobie napisać, że:
- to najnudniejsza, najbardziej irytująca, i wręcz stresująca do granic wytrzymałości gra w układanie żelków;
- to krok wstecz w stosunku do PQ 1; ze zbyt wielu rzeczy zrezygnowano, bezczelnie je wyrzucono;
- jak można tak uprościć grę? jak można uprościć puzzlera? jak można wydać coś takiego?
- ta gra jest żałosna i żałuję każdej godziny przy niej spędzonej; ciul z pieniędzmi - bardziej mi zależy na zdrowiu psychicznym;
- muszę też wspomnieć o fabule i zadaniach do wykonania - są tak prostackie i denne, kompletnie bez polotu i finezji, że jeśli mam być szczery, to przestałem czytać co te NPC-ki do mnie mówiły i po prostu podążałem za znakiem zapytania aby w meandrach zawiłych lochów i labiryncie przerażających, mrożących-kurwa-krew-w-żyłach lokacjach bez trudu znaleźć kolejnego goblina, wygrać z nim w żelki a na znak i dowód pokonania go przynieść mojemu zleceniodawcy goblini odbyt usiany hemoroidami; brawo dla twórców za tak twórcze podejście do tematu;
Ale, uwaga - jest jedna rzecz, która zasługuje na uznanie - minigierki, które uaktywniasz podczas próby otwierania szczególnych drzwi czy (jakby to pewnie widzieli twórcy tego dzieła -) WRÓT. Tak wiec mozna uzyc niejako wytrychu, zdjac zaklecie czy po prostu wywazyc dziadostwo z zawiasów. Wszystko i tak sie sprowadza do ukladania zelkow w pary ale jest to mimo wszystko cos swiezego. WOW, zdumiewajace - a jednak poswiecili 2 minuty na wprogramowanie tej jakze cudownej innowacji, az strach myslec ile zajela im burza mozgow, zeby do tego dojsc.
Generalnie jednak, mój werdykt jest taki:
- ta gra to wielki chlam lezacy w szczurzym lajnie, pokryty blotem a wisienka na tym torcie jest soczysty, pulchniutki, dobrze przetrawiony krowi placek.
1/10. I tu sprostowanie - jeden punkcik honorowo daje za minigierki w otwieranie WRÓT.
Część pierwsza była doskonała. Dwójka jest słaba - mechanika gry w miarę pozostała, ale nie fascynuje tak jak w poprzedniej odsłonie.
Duży minus za poruszanie się po świecie.
Po 20 godzinach ślęczenia i umartwiania umysłu nad tym badziewiem pozwalam sobie napisać, że:
- to najnudniejsza, najbardziej irytująca, i wręcz stresująca do granic wytrzymałości gra w układanie żelków;
- to krok wstecz w stosunku do PQ 1; ze zbyt wielu rzeczy zrezygnowano, bezczelnie je wyrzucono;
- jak można tak uprościć grę? jak można uprościć puzzlera? jak można wydać coś takiego?
- ta gra jest żałosna i żałuję każdej godziny przy niej spędzonej; ciul z pieniędzmi - bardziej mi zależy na zdrowiu psychicznym;
- muszę też wspomnieć o fabule i zadaniach do wykonania - są tak prostackie i denne, kompletnie bez polotu i finezji, że jeśli mam być szczery, to przestałem czytać co te NPC-ki do mnie mówiły i po prostu podążałem za znakiem zapytania aby w meandrach zawiłych lochów i labiryncie przerażających, mrożących-♥♥♥♥♥-krew-w-żyłach lokacjach bez trudu znaleźć kolejnego goblina, wygrać z nim w żelki a na znak i dowód pokonania go przynieść mojemu zleceniodawcy goblini odbyt usiany hemoroidami; brawo dla twórców za tak twórcze podejście do tematu;
Ale, uwaga - jest jedna rzecz, która zasługuje na uznanie - minigierki, które uaktywniasz podczas próby otwierania szczególnych drzwi czy (jakby to pewnie widzieli twórcy tego dzieła -) WRÓT. Tak wiec mozna uzyc niejako wytrychu, zdjac zaklecie czy po prostu wywazyc dziadostwo z zawiasów. Wszystko i tak sie sprowadza do ukladania zelkow w pary ale jest to mimo wszystko cos swiezego. WOW, zdumiewajace - a jednak poswiecili 2 minuty na wprogramowanie tej jakze cudownej innowacji, az strach myslec ile zajela im burza mozgow, zeby do tego dojsc.
Generalnie jednak, mój werdykt jest taki:
- ta gra to wielki chlam lezacy w szczurzym lajnie, pokryty blotem a wisienka na tym torcie jest soczysty, pulchniutki, dobrze przetrawiony krowi placek.
1/10. I tu sprostowanie - jeden punkcik honorowo daje za minigierki w otwieranie WRÓT.
Bardzo luźna, przyjemna, bajkowa opowieść. W sam raz do popołudniowej kawy, lub zabicia czasu w leniwy dzień. Zróżnicowana ilość wrogów, postaci, kilka poziomów opowieści oraz różnorodność broni i magii głównego bohatera (lub bohaterki) sprawia, że jest to pozycja na grube godziny. Układanie klocków podczas przyjemnej muzyki jest bardzo odprężające. Graficznie nie starzeje się w ogóle, z uwagi na bajkowy klimat. W swojej kategorii minusów brak.
Śmiało polecam.
Puzzle Quest 2 to ulepszona wersja 'jedynki'. Trochę RPGa fantasy, dużo logicznego myślenia i... gra w kulki :). Wydaje mi się, że nikt kto lubi taki rodzaj gier nie poczuje się zawiedziony. Polecam mój gameplay: https://www.youtube.com/watch?v=sId6fz8wV0Y
This was one of my first Steam games. I just ran it again for the first time in 4 years. What a magnificent way to waste your time during the quarantine.