SYMMETRY

SYMMETRY
60
Metacritic
52
Steam
47.108
xDR
Nasza ocena jest obliczana na podstawie recenzji i popularności gry.
Cena
8,99zł
Release date
20 luty 2018
Deweloperzy
Wydawcy
Recenzje na Steam
Wszystko
52 (121 głosów)

Badawczy statek kosmiczny dociera na opuszczoną planetę. Tutaj nic nie jest takim, jakim się początkowo wydaje, a sytuacja szybko wymyka się spod kontroli. Czy załoga zdoła przetrwać i wrócić do domu?

Pokaż szczegółowy opis

Wymagania systemowe SYMMETRY

Minimalne:

  • System operacyjny: Microsoft Windows 7, 8.1, 10
  • Procesor: Mobile or desktop Dual-Core, Intel Core 2 Duo / AMD Athlon 2 X2 or newer architectures are recommended)
  • Pamięć: 2048 MB RAM
  • Karta graficzna: AMD/NVIDIA/INTEL integrated, mobile or dedicated graphic card, 1024MB VRAM, DirectX 10, Shader Model 4.0 support
  • DirectX: Wersja 10
  • Sieć: Szerokopasmowe połączenie internetowe
  • Miejsce na dysku: 250 MB dostępnej przestrzeni
  • Karta dźwiękowa: Integrated or dedicated DirectX 9 compatible soundcard
  • Dodatkowe uwagi: Keyboard and mouse
Podobne gry
CyberHive
CyberHive

Przygodowe, Niezależne, RPG, Symulacje, Strategie

35,99zł xDr: 50.25
60 Parsecs!
60 Parsecs!

Przygodowe, Rekreacyjne, Niezależne, RPG, Symulacje, Strategie

14,99zł xDr: 81.32
Planetbase
Planetbase

Niezależne, Symulacje, Strategie

32,39zł xDr: 77.20
Popularność
Opinie
Napisać recenzję
cool_piwo KEYDROP
cool_piwo KEYDROP

Jestem zniesmaczony. Kibicowałem tej grze, bo wydało ją Polskie studio. Kupiłem od razu po premierze, bez namysłu, bo zapowiedzi (teksty) oraz oprawa wizualna wyglądały rewelacyjnie.

Tymczasem grze daję... "mocne" 2/10.

Przede wszystkim - gra jest nudna. Ciągle robi się to samo. Zapowiedzi nijak mają się do rzeczywistej rozgrywki (cytuję: "Pełna niespodzianek fabuła science-fiction" - gdzie, przepraszam?). Narracja jest znikoma, pseudo dialogi (monologi) są niedokończone. Raz po raz słyszymy, że ktoś musi pilnie rozmawiać z dowódcą po czym... Nikt o niczym nie wie, wątek nie jest w ogóle kończony.

Kolejna kwestia - brak rozsądku w projektowaniu tej gry. Tutaj nie ma zbyt wielu logicznych rzeczy, niektóre "historie" po prostu się dzieją, bez żadnego uzasadnienia. Spojler: Twoi ludzie wycięli już wszystkie drzewa? OK, Kolejne postacie które wyślecie po drewno - wyjdą poza ekran, wrócą "spoza ekranu" za minutę, po czym umrą, bo nie zdążą dojść do bazy. O co tu chodzi? Ja wiem, że to ma być survival, ale nie w taki sposób! Informacja od twórców: " Konstrukcja rozgrywki zachęcająca do wielokrotnego przechodzenia gry i wykorzystywania za każdym razem różnych strategii" - rzeczywiście się sprawdza. Bo, żeby móc w ogóle myśleć o przejściu gry, trzeba zrobić to tak szybko, aby nie skończyło się drewno - inaczej z automatu cała załoga zginie przy jakiejkolwiek aktywności. Tylko wiecie co? Ja nie chcę już kolejny raz podchodzić do tej gry. Nie chcę po raz kolejny przez godzinę czy dwie robić dokładnie tego samego, tylko po to, aby - być może - znaleźć "inne" rozwiązanie problemu.

Jeśłi gra nie jest przeznaczona dla ludzi takich jak ja - OK, rozumiem. Ale wprowadźcie do rozgrywki różne poziomy trudności, tak, abym i ja miał z owej rozgrywki jakąkolwiek przyjemność.

Powiem szczerze - liczyłem na this war of mine w innym, bardziej nowoczesnym klimacie. Ale niestety, ta gra nie dorasta this war of mine do pięt, zupełnie. TWoM miało inne, bardziej skromne podejście do tematu. nie było wielkich ochów i achów, grę zweryfikowali po prostu gracze. Tutaj - na odwrót. Zachwalanie produktu ile wlezie, ale w samej rozgrywce nie ma właściwie nic z zapowiedzi.

Jest tylko jedna wspólna cecha - tę grę też zweryfikują gracze. Niestety, raczej odmiennie...

Anonim
Anonim

Bardzo dobra gra, Mimo, że trudna i czasem frustrująca to satysfakcja z jej ukończenie jest ogroma. Świetna muzyka i klimat sprawiają, że nie da się o tej grze zapomnieć i za wszęlką cenę chce się uratować załogę Minera 4 :)

Anonim
Anonim

Do Symmetry skłoniła mnie przede wszystkim warstwa audiowizualna prezentowana w trailerach. Od tej strony się nie zawiodłem. Pomimo szczątkowej fabuły, atmosfera jest taka jak się spodziewałem: niepokojąca i klaustrofobiczna. Reguły gry są proste, a walka o przetrwanie załogi do końca trzyma w napięciu. Udany debiut!

jotes82
jotes82

Po pierwsze muszę napisać, że bardzo czekałem na tę grę. Od samego początku minimalistyczna grafika, w połączeniu z obietnicami survivala (który wyobrażalem sobie na ksztatał This War of Mine) przyciągnęła moją uwagę - gra bardzo szybko wylądaowała na mojej liście życzeń. Zakupiłem w dniu premiery.

Odpaliłem kilka dni temu.

Pierwsze wrażenie - brak tutoriala - nie wiem o co chodzi w grze.
Teraz już wiem. Gdybym dostał na starcie zasady gry podane jak na tacy, wiedziałbym jak niewiele gra ma mi do zaoferowania. Brak wytłumaczenia mechaniki wydłużył grę o jakieś 20 minut.

A więc kierujemy rozbitkami, na nieprzyjaznej planecie. Naszym zadaniem jest wydostanie się, naprawa tego co zostało z naszego pojazdu. Żeby tego dokonać musimy po pierwsze zdobyć potrzebne części - a po drugie utrzymać jak najwięcej członków załogi przy życiu (żeby szybciej mogli zdobyć potrzebne części)
I udało mi się dokonać tego zadania... w drugiej probie. W 70 minut od zainstalowania gry. I mimo, że przez te 70 minut grało mi sie świetnie, to po 70 minutach odczułem gigantycznego kaca. Tak - zabawa była fajna, ale co dalej? Otóż nic!
Gra z obiecywanego wyboru stylu prowadzenia rozgrywki nie ma nic! Każdga gra jest taka sama. Przepraszam, rożni ją wybór postaci startowych (tzry spośród pięciu jak się zorientowałem), ale to i tak nie ma znaczenia, bo po kilku dniach do załogi dołącza reszta. A sama specjalizacjia każdej z postaci ma znaczenie tylko na początku - bo w krótkim czasie każdego można wyspecjalizować w każdej czynności.

No więc co dalej? Odpaliłem grę drugi i trzeci raz... I przekonałem się, jak boleśnie nudne jest robione tego samego ponownie. I nawet osiągnięcia steam - naturalny stymulator do grania innymi sposobami/metodami nie zachęci mnie do powrotu.

Poza tym odkryłem kilka co najmniej nielogicznych rozwiązań:
- stacja pogodowa - po co w ogóle w nią inwestować i rozwijać, skoro pogodę (tę zgrażająca życiu) widać w animacji w postaci większej niż normalnie burzy śnieżnej? Naprawa czy rozwijanie stacji pogodowej to marnotrswto zasobów! (A sama groźna tempatratura powoduje tylko tyle złego, że po każdym marszu na zewnątrz trzeba się regenerować - co i tak po chwili grania jest koniecznością, kiedy po zasoby trzeba iść dłuższą drogę)
- bateria w elektrowni - po co wysyłać człowieka do pracy w elektrowni czy nawet rozwijać baterię - skoro awaria elektrowni czy zasilania (a bateria odsuwa skutki braku zasilania w czasie) jest mozliwa do usunięcia w kosztem 6 sztuk złomu (a to niewiele)
- Co realnie daje tempertura wewnątrz? W kolejnymdo gry podejściu zrobiłem eksperyment - zniosłem nieco drewna do stacji, a potem przestałem to robić - kiedy paliwa brakło i piec nie ogrzewał otoczenia, moi ludzie w ogóle z tego powodu nie cierpieli - ani szybciej się nie męczyli, ani nie jedli mniej do syta. Więc w kolejnej rozgrywce kompletnie olałem drewno - pozza komunikatami że wewnątrz jest zimno nic się nie zmieniło.

Z dobrze zapowiadającej gry wyszlo coś, czego mechanizm sprowadza się do realizacji w kólko kilku czzynności:
1. Wyślij czlowieka w teren po zasoby (bezżyteczne jak opisałem wyżej drewno lub elektrośmieci)
2. Jak wróci oceń paremetry życiowe czy aby na pewno da radę iśc po kolejna porcję - jeśli tak patrz punkt 1, jeśli nie nakarm go lub wsadź do komory przywracającej życie.
3. Po uzbieraniu odpowieniej liczby elektrośmieci napraw statek (można tez rozwijać bazę, pojemniki na drewno, elektrośmieci, lodówkę, bateria elektrowni, ale po co?)
4. Kiedy naprawisz już statek zwołaj cała zalogę i odleć.
5. Napisy, tryumf, fanfary!

A wszystko do zrobienia za w niecała godzinę. Za 44.99 pln.

Szkoda, bo można było pokusic sie o więcej mechniki. A tak mam wrażenie, że grałem w clickera, chociaż grało mi się, za pierwszym razem wiecej niż fajnie. Ale kolejne razy - nastawione już tylko na zdobycie kilku osiągnięć steam - to mordęga.

Gry niestety nie ratuje ani losować (sprowadzająca się do wyboru członkow załogi na początku i psucia się co jakiś czas sprzętu) ani też fabuła (w postaci rachitycznych dwu- i trzydaniowych wypowiedzi postaci - kompletnie bez skutkow, następstw czy konsekwencji - rownie dobrze mogłyby sie tam wyświetlac losowe wersy z Potopu).

Gdyby to była mobilna gierka za 4,99 do pogrania w pociągu czy autobusie - ok.
W formie pełnoprawnej gry, za 44,99 - bez szans.

guma
guma

Zagadkowa produkcja polskiego studia wspieranego przez ekipę z IMGN.PRO odpowiedzialnego za zeszłoroczną izometryczną grę akcji "Seven". https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1307943602

Czy ja śnię?

Nasza podróż rozpoczyna się od rozbicia na nieznanej planecie gdzie przyjdzie nam stoczyć bój o życie. To czysty survival , nie spotkasz tutaj fabuły godnej uwagi, nie pokochasz, nie zatęsknisz za poznawanymi postaciami. https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1308003925

Tutaj zjesz swoich kolegów i powiesz smacznego innym

Nasze zadanie polega na stworzeniu silnej ekipy,która poradzi sobie w tych niesprzyjających życiu warunkach . Lecz jak to w życiu bywa, nic nie przychodzi łatwo i z uśmiechem na twarzy. Właśnie w tym momencie gdy uda nam się już stworzyć zgraną ekipę, gdzie każdy ocaleniec ma czym się zająć, co najważniejsze przyczynia się do utrzymania bazy w dobrych warunkach. Przychodzi moment, który zadecyduje o Twojej końcowej opinii o grze. https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1308604716

Pokochasz ją lub znienawidzisz

Powtarzalność... To coś co dzisiejsze gry survivalowe tak bardzo potrzebują. Tak wiem, że to nie prawda. Po prostu nie potrafię zrozumieć jak twórcy, programiści,którzy mają takie możliwości, posiadają tak rozległą wiedzę sprowadzają naszą opowieść do zbierania drewna (brzydal!) ,części elektrycznych(brzydal!) i wytwarzania jedzenia (o dziwo tego nie musimy zbierać/wydzierać z powierzchni nieznanej planety). Nie myślcie proszę, że się użalam czy coś w ten deseń. Po prostu teraz w tym momencie zaproponowałbym dużo więcej do rozgrywki niż w niej teraz możemy ujrzeć. Co na przykład "mądralo gumo"? Uwaga będą myślniki : )

    • jeżeli mamy już określony obszar do eksploracji, pobawmy się nim, dodajmy ciepłe dni, może jakieś jaskinie w których moglibyśmy odkryć coś ciekawego np., cywilizację obcych. Może to i takie nieinnowacyjne, ale czy to nie wniosłoby poczucia większej swobody?
    • postawienie na poznawaniu załogi w dużo większym stopniu, tak abyśmy poczuli, że to żywe osoby, nie tylko punkt na mapie
    • jedzenie zwłok, serio? To było niepotrzebne
    • to miał być horror? Kamera 2D nie musi oznaczać - "nie dla strachu!/poczucia zagrożenia"
    • jeżeli podróżujemy już w kosmos to wydaje mi się, że drewno jest troszkę takim rozwiązaniem jak używanie telefonu K800i zamiast smartfona. Niby działa, ale to jednak nie to samo.
    • czujmy tą satysfakcję z poznawania planety, a nie tylko zastanawiajmy się nad tym czy wysiądzie nam ogrzewanie w bazie, a człowiek który miał wydobyć potrzebne części do naprawy umarł 3 metry przed bramą wejściową z wyziębienia, brrrr...powiało chłodem :)

Na koniec wspomnę pewną grę, mam na myśli produkcję o dość specyficznej nazwie: Zenek Zombie. Wchodzę w zakład, że gdyby twórcy postanowili rozszerzyć swoją historię o ciągłą, systematyczną podróż w prawą stronę naszego ekranu monitora. Mogłoby to okazać się strzałem w 10-ę! Grę jak najbardziej polecam, lecz w pełni usatysfakcjonowani będą no właśnie kto? Bo czy profesjonalny survivalowy weteran lubuje się w schematyczności? Sam już nie wiem.

Moja ocena w skali "V" stopniowej: 3-

Plusy:
-survival pełną piersią
-styl graficzny
-duży potencjał dla rozbudowy gry

Minusy:
-ale czy ten potencjał nie mógł zostać dużo wcześniej wdrożony?

AdamT
AdamT

Less than 1 hour of gameplay. Very weak game mechanics.

lu.piotrowski
lu.piotrowski

Bardzo fajna i klimatyczna gra. Pochłania na kilka ładnych godzin. Od pierwszej chwili dowiadujemy się czym jest terror oraz że śmierć to coś więcej niż upierdliwe towarzystwo. Po kilku nieudanych próbach ocalenia - załoga ginie całkowicie, można dojść do wprawy dzięki czemu dalsza rozgrywka jest banalna.

max.esto
max.esto

Mnóstwo klikania i pilnowania gamoniowatych pipolków, ale jak się złapie schemat, to nawet całkiem fajne to jest. No i za niecałe 5 złotych, rewelacja... Pod warunkiem, że uwielbia się narastającą frustrację, jak siedemnasty raz z rzędu w tym samym czasie popsują się dwa urządzenia i nie dasz rady ogarnąć. Tak, czy siak, po przecenie 90% warto zobaczyć.